Wszystko o grach

SoulMaros

World of Warcraft: The Burning Crusade - zapowiedź

World of Warcraft to chyba jeden z najpopularniejszych ostatnimi czasy Massive Multiplayer Online Role Playing Game. Jej produkcją zajął się Blizzard. Firma, która ma na swoim koncie takie hity jak Starcraft czy trylogię Warcrafta. Praktycznie każda gra sygnowana przez Blizzarda to potencjalny hit. Tylko kwestią czasu był dodatek do World of Warcraft. Niedawno ogłoszono, że trwają prace nad The Burning Crusade, pełnoprawnym dodatku do Świata Warcrafta. Będzie on wnosił wiele ulepszeń i atrakcji do dotychczasowej gry.

Fabuła dodatku osadzona jest w kilka lata po porażce Płonącego Legionu na górze Hyjal. Rasy żyjące w Azeroth rozpoczęły odbudowe swych siedzib. Zarówno Przymierze jak i Horda nieświadome nowych niebezpieczeństw ze strony starych wrogów, rozpoczęło ekspansje nowych ziem rozciągających się za Mrocznym Portalem.

W „Płonącej Krucjacie” zwiedzimy nowy kontynent zwany Outland. Całkowicie zniszczony świat jest teraz tylko cieniem dawnego Draenoru. Pięknego domu orków. W czasie Drugiej Wojny Przymierze zaatakowało tę krainę dzięki przekroczeniu Mrocznego Portalu. Ner'zhul, mroczny wódz Hordy, został osaczony. Jedyną szansą ucieczki było otwarcie nowego portalu. Udało mu się to, niestety czyn Ner'zhula spowodował potężną eksplozję. Eksplozję, która zniszczyła całe życie na Draenorze. Około trzynastu lat później o resztkach Draenoru dowiedział się Illidan. Po porażce z księciem Arthasem uciekł on do niego. Szybko zdobył tu władzę i nazwał te ziemie Outlandem. Ale władca żyje w ciągłym strachu, że ktoś z jego dawnych wrogów (Arthas lub któryś władca Płonącego Legionu) odkryje przejście do tego świata. Na razie wszyscy mieszkańcy, czyli plemiona Draenei, prymitywnych orków i magicznych stworzeń z Nicości żyją w spokoju nie nękani przez nikogo.

Oprócz nowego kontynentu gracze zyskają dostęp do Quel'Thalas, regionu leżącego na północ od Forsaken lands. Żyją tam Krwawe Elfy, jedna z nowych ras wprowadzonych przez dodatek. Blizzard zapewnił, że doda przynajmniej jeszcze jedną rasę, ale szczegółów nie znamy. Krwawe Elfy zostały wygnane tysiące lat temu. Dawniej nazywani byli wysokimi elfami. Przybyli do Lordaeronu i wznieśli królestwo Quel'Thalas. W sercu swej krainy odkryli studnie słońca dającą im potężną magiczną energię. Z czasem nie wiedzieli jak bez niej żyć. Jednak ich sielanka nie trwała długo. Okrutny Arthas stanąwszy na czele armii Nieumarłych najechał tę krainę. Wybił prawie całą populację szlachetnie urodzonych Elfów i ruszył dalej. Przedtem wskrzesił Kel'thuzada, przez co splugawił dom Elfów. Brak źródła mocy doprowadził do ich demoralizacji. Stali się brutalni, nieufni i zdesperowani. Na szczęście pojawił się Keal'thas Sunstrider, ostatni ze szlachetnego rodu Quel'Thalas. Na cześć poległych nazwał swych braci Krwawymi Elfami i nauczył korzystania z otaczających ich magicznych mocy ( mogli ją czerpać nawet od demonów). W poszukiwaniu przeznaczenia Keal dotarł do Outlandu, gdzie pod opieką Illidana jego bracia odzyskali wiele z dawnych mocy. Posługiwanie się mocą demonów doprowadziło do rozpadnięcia sojuszu z Przymierzem, które odwróciło się od nich. Pozostałe w Azeroth Krwawe Elfy pragną także dostać się do Outlandu, aby połączyć się ze swymi braćmi i wspólnie wypełnić przeznaczenie. W tym właśnie celu sprzymierzyli się z Hordą.

Oprócz tych dość znacznych zmian możemy się spodziewać dodania nowych podziemi i bitew. Jedno z nowych podziemi, Karazhan, ma się znajdować w wieży Medivh. Dzięki Caverns of Time możliwe stanie się odegranie bitew z przeszłości. Na odwiedziny czeka wiele wysokopoziomowych stref instance.Dodatek da nam możliwość awansowania na 70 poziom, dzięki czemu zyskamy dostęp do nowych talentów i czarów. Na naszego bohatera czekają setki nowych zadań i przedmiotów, a na naszej drodze staną nowi przeciwnicy i potężni bossowie. Będąc w Outlandzie uzyskamy możliwość skorzystania z latających wierzchowców, co ułatwi poruszanie się. Dla lubujących się w kamieniach została przygotowana nowa profesja - Jewelcrafting. Na miesiąc przed wydaniem produktu programiści obiecują ujawnić więcej szczegółów.

Na szczęście dla wielu ludzi nie musimy kupować dodatku, aby przebywać w świecie Warcrafta. Jeśli nasz znajomy ma dodatek, to nie znaczy, że my też musimy go mieć. Wspólne granie na starych terenach będzie możliwe. Oczywiście, jeśli chcemy uzyskać dostęp do nowych atrakcji jego posiadanie jest konieczne. Wymagania stawiane przez dodatek są dość niskie tzn. system 98 / ME / 2000 / XP: 800 MHz albo wyższy CPU, 256 MB RAM 32 MB i, o zgrozo, 5 GB dostępnej przestrzeni dysku twardego. Oczywiście mówimy o niezbędnym minimum.

Jak przystało na produkt Blizzarda, to czekają nas kolejne niesamowite przygody. Na polskim rynku najbardziej odstraszać będzie pewnie potrzeba wykupywania miesięcznego abonamentu, ale dla prawdziwych fanów nie będzie to miało znaczenia. Wydawca chciałby, żeby premiera, któa ma mieć miejsce jakoś w 2006 roku, odbyła się równocześnie dla wszystkich regionów na świecie. Na razie pozostało nam szykować się do kolejnej wyprawy.

Prognoza: ZNAKOMITA