Forum Wszystko o grach
Porady,kody,recenzje,solucje do gier!!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Recenzja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o grach Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SoulMaros
Administrator



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sprzed kompa

PostWysłany: Czw 20:49, 03 Sie 2006    Temat postu: Recenzja

Recenzja

Moją przygodę z grami Blizzarda zacząłem pogrywając u kumpeli w Warcrafta I, potem był Diablo I kumpla, parę lat przerwy by wreszcie zainteresować się Warcraftem III. Ostatni RTS Blizzarda od dnia zakupu do dziś znajduje się na moim twardzielu, jednak od przeszło tygodnia palmę pierwszeństwa przejęło zupełnie inne dzieło firmy, z którą tak blisko jestem związany Wink. Z wielką przyjemnością przedstawiam Wam nową grę Blizzarda, czyli Word of Warcraft!


Zanim przejdziemy do jakichś konkretów warto zapoznać się z paroma ogółami. World of Warcraft to gra typu MMORGP (Massive Multiplayer Online Role Playing Game), choć trzeba szczerze przyznać, że słowo RPG wciśnięte jest tu trochę na siłę (o tym, ciutkę później). Jak prawie każda gra tego typu wymaga ona comiesięcznego płacenia abonamentu, który w obecnej chwili wynosi około 50zł/miesiąc, a uiścić go można kartą kredytową lub przy użyciu specjalnych kart zdrapek. Prace nad World of Warcraft trwały kilka lat i zapewne nadal by trwały, gdyby nie dystrybutor, który pogonił twórców. Ci włożyli kawał dobrej roboty w swoje dzieło i stworzyli piękny, olbrzymi, tętniący własnym życiem świat, w którym to odwzorowali każdy znany fanom zakątek krainy Warcraft, by potem świat ten zaludnić graczami i zapewnić nam godziny świetnej rozrywki. Nad grą cały czas czuwa zespół GM-ów, gotowych w każdej chwili służyć pomocą graczom (więcej o wszelakim suporcie później), dodatkowo Blizzard nawet po wydaniu gry cały czas myśli jak ją ulepszyć, co dodać etc., a wszystko po to by pokazać, że nasz abonament nie jest wyrzucany w błoto. Sami gracze również postarali się, tworząc bardzo popularne add-ony do gry jak: ”Cosmos” (www.cosmosui.org), czy różne dodatki do znalezienia na stronie: ui.worldofwar.net. Oczywiście zaraz po wydaniu gry ci „sprytniejsi” gracze postanowili ułatwić sobie grę używając botów, które nabijały za nich lvl w grze. Jak można się było domyśleć Blizzard zareagował szybko, konta oszustów zbanował, a wszystko po to by zapewnić dobrą zabawę uczciwym graczom. Teraz gdy znacie ogólny zarys WoW-a, możemy przejść do…



…WoW – jak kupić i o pudełku słów kilka

WoW kupić można w Polsce na kilka sposobów. Ja oczywiście opisuję wersję nabytą poprzez oficjalnego polskiego wydawcę – CD Projekt (www.cdprojekt.info). WoW-a nabyć można było w wersji podstawowej (2 motywy okładki: inny dla przymierza i inny dla hordy) oraz w wersji kolekcjonerskiej. Poza wyjątkowymi przypadkami, w naszym kraju do zdobycia była tylko wersja podstawowa, niestety w większości przypadków fani nie mieli nawet możliwości wyboru okładki pudełka – szkoda, ale cóż poradzić. Warto dodać, że nawet pudełko w wersji podstawowej zostało zaprojektowane w bardzo ciekawy sposób, a takiego wydania mogłaby się powstydzić niejedna kolekcjonerska edycja innej gry. Z przodu pudełka groźnie wyglądająca twarz orka (lub elfa – w zależności od edycji) pod nią rzep, a pod rzepem 4 rozkładające się strony, na których na lakierowanym papierze umieszczono obrazki, przy których pokrótce opisano, co w grze robić można, do tego wypisano na tym naprawdę zachęcający poradnik z cyklu: „Jak naprawdę łatwo jest zacząć twoją epicką przygodę po sieci?” i już rączki korci by produkt zakupić Smile. Z tyłu krótki opis gry, oraz kilka obrazków – warto dodać, że wszystkie obrazki zostały dobajerowane tak, by „lśnić” i „mienić się” w oczach gracza Razz. W środku pudełka znajdziemy grubą (210 stron!), ładnie wydaną instrukcję, katalog produktów Blizzarda oraz BOX z 4 płytami CD. W wersji polskiej dystrybutor nie przygotował nic specjalnego poza 4 stronową wkładką, która wg mnie na nic tu jest potrzebna, bo nic sensownego w niej nie zawarto. Ale od biedy – cieszmy się, że w ogóle coś dodano. Wszystko to za 209 zł + koszty przesyłki kurierem (paczki wysyłano Masterlinkiem, większych narzekań w sieci na kurierów nie słyszałem, choć przyznać musze, że na paczkę, z powodu weekendu, musiałem czekać aż 3 dni). Oczywiście w pudełku znaleźć też można było standardową kartę rejestracji elektronicznej CD Projektu – wiem, że to nic ciekawego, jednak z obowiązku recenzenta o takowej wspomnieć musiałem Wink. Dodajmy, że pudełko „zawiera w sobie” miesiąc gry gratis.



Startujemy!

Przerzucenie na dysk ponad 3 gigabajtów trwa około pół godziny. Zaraz po odpaleniu zostaniemy uraczeni bardzo dobrym intro. Zostało ono stworzone jako oddzielny film i jest naprawdę świetne. Wartka akcja, świetnie dobrana muzyka, dodatkowo bardzo dobrze wprowadza w realia gry. Żyć nie umierać po takim filmiku! Dodatkowo film wprowadza nas w fabułę gry, a mianowicie…


Cztery lata minęły od wydarzeń, z jakimi mieliśmy do czynienia w Warcraft III. Chwiejny pokój pomiędzy Ludźmi i Orkami rozpadł się w strzępy. Powstają dwa nowe, przeciwne sobie, obozy: Horda (Trolle, Taureny, Nieumarli, Orkowie) oraz przymierze (Ludzie, Elfy, Gnomy, Krasnoludy). Pojawiają się nowe wyzwania, nowopowstałe sojusze pragną zmiażdżyć wrogów. Rozpoczyna się nowa ogromna wojna – wojna, która wkrótce ogarnie cały świat Warcrafta! Zanim przejdziemy do samej gry czeka nas kilka prostych, acz niezbędnych do wykonania czynności…


Przede wszystkim musimy założyć konto na tej (www.wow-europe.com/en/) stronie internetowej. Podamy tam swoje dane adresowe, oraz wybierzemy sposób płatności. Tam też będziemy mogli zarządzać swoim kontem. Warto dodać, że strona (jako integralna część gry) jest pod stałą opieką profesjonalnych aminów. Dodatkowo zawiera częste updaty tyczące się właśnie WoW-a.


Teraz musimy dokonać wyboru serwera. I tu twórcy pozytywnie zaskakują przygotowano aż 4 typy serwerów. PVP (gra opiera się przede wszystkim na walce przymierza z hordą), Normal (normalne serwery są najmniej popularne, gdyż nie oferują nic specjalnego), RPG (tu chodzi przede wszystkim o odgrywanie postaci, interakcje z innymi graczami) oraz PVE (dość nietypowa odmiana serwerów PVP). Zdecydowanie największą popularnością cieszą się serwery PVP, lecz wybór należy oczywiście do Was. Interfejs wyboru jest przejrzysty - wyświetla się lista serwerów z podziałem na: nazwę, język obowiązujący na serwerze, typ serwera, oraz liczbę graczy (Small, Medium, High).


Zanim wkroczymy do świata czeka nas jeszcze jedna ważna decyzja - musimy stworzyć naszą postać. Nie dość, że trzeba wybrać stronę, po której staniemy, to potem musimy zdecydować się na jedną z wielu klas, jakie są do wyboru, by na koniec wybrać z całej masy kombinacji cechy charakterystyczne naszej postaci (kolor włosów, skóry, rysy twarzy itp.). Czeka nas przy tym duży ubaw oraz cała masa świetnej zabawy. Warto dodać, że już na tym etapie widać jedną z największych zalet gry – interfejs jest tak intuicyjny, że nie trzeba w ogóle czytać instrukcji by zrozumieć jak się w to gra Wink. Znamienne są słowa z okładki pudełka: „Interfejs jest tak intuicyjny, że być może w ogóle nie będziesz musiał zajrzeć do instrukcji”. Bardzo duży plus dla programistów za tak dobry interfejs!



Entering Word…

Po kliknięciu magicznego przycisku rozpoczyna się ładowanie gry - to dobra chwila by przybliżyć wymagania techniczne najnowszego dziecka Blizzarda. W teorii wystarczy: 800MHZ, 32 MB akceleratora, 256 MB RAM + jakiś modem i można grać, z praktyki wyszło mi, że jeśli chcemy cieszyć się płynną rozgrywką podczas zmagań dużych ilości graczy w 1024x768 bez rekomendowanych wymagań (512 MB RAM, 64MB akcelerator i 1.5 GHZ), do WoW-a nie macie nawet, po co podchodzić. Oczywiście wytrwali mogą zmniejszyć detale i rozdzielczość, ale wtedy świat WoW-a traci cały swój urok i swoje piękno. Na wysokich detalach zaś aż chce się podziwiać te krajobrazy, zwiedzać stolice. Pięknym jest świat WoW-a, jeśli dysponujemy odpowiednio silnym sprzętem. Ładowanie map nie trwa długo, kod gry jest dobrze zoptymalizowany, ale to Blizzard, więc nie ma o czym mówić Wink. Na koniec jeszcze krótki filmik wprowadzający nas do samej gry, do naszej lokacji startowej i już możemy grać.



Przygodę czas zacząć!

Pierwsze, co rzuca się w oczy po rozpoczęciu gry to ogrom świata, z jakim mamy do czynienia. Zwiedzenie wszystkich lokacji wymaga olbrzymiej ilości czasu, a nawet mi, który grał we wszystkie możliwe bety i teraz non – stop gra w wersję sklepową pozostał jeszcze ogrom terenów do odkrycia. Dodatkowo każdą lokację chce się zwiedzać, każda jest niepowtarzalna, każda ma coś do zaoferowania i najważniejsze każda nas czymś zaskoczy. Tu wielki wodospad, tam przepiękne główne miasto ludzi Stormwind, kawałek dalej pustynne Westfall, na drugim końcu świata wielkie zielone lasy Nocnych Elfów – tak można by wymieniać naprawdę długo. Niestety tak jak napisałem powyżej, by w pełni cieszyć się tymi krajobrazami należy posiadać potężny sprzęt, jednak przyznam wam szczerze, że jak tak dalej pójdzie to jako maniak serii Warcraft wymienię swoją kartę graficzną specjalnie po to by podziwiać te bajeczne widoczki Wink.


Oczywiście poza zwiedzaniem (w końcu takich maniaków jak ja dużo być nie musi Razz), programiści przygotowali całą masę questów. A te są najróżniejsze, a to oczyścić jakieś pola z bandytów, czy eskortować niebezpiecznego więźnia, a może wolicie odnaleźć kogoś w takim np Loch Modan, którego samo przejście trwa ponad pół godziny Wink. NIE zgadzam się z bardzo częstym zarzutem zagranicznych recenzentów, którzy zarzucają WoW-owi skrajną schematyczność zadań, czyli znaleźć/zabić, oddać i wziąć nagrodę. Oczywiście ogólny schemat questów w końcu powtarza się, ale autorzy obcykali w sumie wszystkie opcje i osobiście nie wiem jak można dodać tu coś bardziej innowacyjnego. Qesty mają długie opisy, wynika to z tego, że każdy przedstawia jakąś całkiem realną historię związaną ze światem Warcraft. Duży plus od fanów panowie programiści! Część questów, to zadania elitarne, które wykonać może tylko bardzo dobrze współpracująca grupa graczy. Dużym urozmaiceniem jest ogromna ilość potworów, które stają na naszej drodze, a mamy do czynienia z naprawdę wszystkim, od zwykłych niedźwiedzi, przez różnego rodzaju maszkary latające, aż do wielkich potworów jak smoki, którym pojedynczy gracz nawet pancerza nie zarysuje. Wszystko było by pięknie gdyby nie jeden poważny mankament, o którym napisałem już wcześniej, a mianowicie słówko RPG dopisano do WoW-a troszeczkę na wyrost. Nie mamy nawet, co liczyć na rozbudowane dialogi i ciekawe konwersacje z NPC-ami. Szkoda – tu mały minus, nieduży, gdyż podczas gry mankament ten w ogóle nie rzuca się w oczy. I jeszcze jedno, twórcy WoW-a znowu pozytywnie mnie zaskoczyli, pomimo tego, że najfajniej gra się grupą, to nawet samotny kapłan czy mag może bawić się w tą grę i wcale nie skończy się to frustracją, oraz wyrzuceniem gry przez okno Wink.


Transport w World of Warcraft zasługuje na oddzielny akapit. Ponieważ świat jest ogromny, przemierzanie go na swoich odnóżach było by dość męczące, dlatego twórcy przygotowali kilkanaście metod transportu. Dla graczy o wysokim lvl-u (powyżej 40) przygotowano osobiste środki transportu, czyli „konie”. Warto dodać, że samych rodzajów koni jest kilkanaście. Pozostali mogą korzystać z innych środków transportu. Na krótkie dystanse latają gryfy i wszelakie ich odmiany dla każdej z ras. Jeśli interesuje nas dłuższa podróż czekają na nas ogromne statki, czy wielkie goblińskie sterowce. Nie sposób zapomnieć o bardzo ciepło przyjętym przez graczy, metrze. Kolejka podziemna została zbudowana przez gnomy i połączyła 2 stolice: ludzi i krasnoludów.


Oczywiście w WoW-ie poza zwykłymi klasami każda z postaci może zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Profesji również mamy kilkanaście od najprostszych - rybak przez bardziej złożone - alchemik, aż do tak skomplikowanych jak zaklinacz itemów, czy kowal. W sumie profesji jest ponad 10, jednak by było trudniej szkolić możemy się tylko w 2 z nich naraz. I bardzo dobrze, bo takie rozwiązanie wymusza współpracę pomiędzy graczami…


…i doszliśmy do bardzo ważnej cechy WoW-a. Tu głównie chodzi o grę grupową. Wystarczy kilka słów w stylu: „wanna make a party?” i zamiast samodzielnie bić się z potworkami (zapewne została by z nas wtedy czerwona papka) już idzie z nami grupa max 5 osób, a zabawa staje się cholernie dynamiczna, wymaga dużej dozy współpracy, po prostu jest super! Jeśli 5 osób to dla nas za mało grupę możemy przekształcić w rajd i ruszyć na przeciwną stronę konfliktu, lub ogromne potwory - wtedy w zabawie uczestniczyć może aż do 40 graczy na raz! Dla fanów wzajemnych potyczek przygotowano specjalne pola bitew, w których gracze mogą zajmować flagi i powiększać swoje terytorium. To nie koniec atrakcji, Blizzard cały czas myśli, w jaki sposób wzbogacić grę i system walki dwóch zwaśnionych stron.


Tu grzechem było by nie wspomnieć o instytucji gildii. Gildia to grupa ludzi, którzy postanawiają razem grać i przeżywać przygody w świecie WoW-a. Dla gildiowców przygotowano 2 oddzielne czaty w grze (czat gildii i czat oficerów gildii), dodatkowo obowiązuje tu stopnie, których nazwa zależy tylko i wyłącznie od inwencji członków. Gildie poza nazwą wyróżnia Tabard, czyli symbol, który można przygotować za odpowiednią opłatą (oczywiście mowa tu o pieniądzach w grze), a potem nosić na zbroi. Gildie mają oczywiście wiele celów, ale jednym z najważniejszych jest oczywiście wspólna zabawa, a co za tym idzie i walka…


…Jeśli zaś o walce mowa, to warto poświęcić kilka słów systemowi bitew, w WoW-ie. Wszystko zostało tu oparte na genialnie szybkim doborze umiejętności/czarów do wykorzystania przez gracza i odpowiedniej taktyce. Każda umiejętność/czar ma okres czasu, który musi minąć, by można było jej użyć kolejny raz – „cooldown”. Jednak, w najważniejszych z nich jest on bardzo krótki, co nadaje walce gigantycznej dynamiki. Umiejętności i czarów jest bardzo dużo (oczywiście inne dla każdej klasy), a nauczenie się ich kosztuje całkiem sporo, dlatego musimy wybierać. W połączeniu z gigantyczną ilością broni efekt końcowy jest taki, że każdy gracz ma ciut inną taktykę, a zabawa jest po prostu ciekawa i genialnie wciągająca.


Możliwości bojowe naszej postaci to jedno, a możliwości pokojowe to już, co innego. O tych drugich wspomnieć również trzeba. Blizzard wywiązał się z zadania naprawdę znakomicie… Nasze postaci umieją tańczyć (taniec kobiet jest całkiem pociągający Wink), spać, śmiać się, gniewać, płakać i wiele, wiele innych. Dodatkowo gesty te mogą wykonywać np dwaj gracze na raz i tak piękna kobieta może tańczyć z jakimś przyjemnym mężczyzną Smile. Do tego dodano emoty głosowe – nie ma nic piękniejszego ponad dumne okrzyki zagrzewające walki sojuszu z hordą i vice versa. Oczywiście to nie koniec możliwości… Chcemy coś zjeść – nie ma problemu, wyjmujemy z plecaka np taką kiełbaskę z dzika i popijamy "Ale"? Nie lubicie, „Ale"? To może jeden z wielu innych trunków lub woda… i tak w kółko, do wyboru, do koloru! Najedzeni, napici? Co - nie chcecie wracać na pole bitwy? Nie ma problemu, idziemy do karczmy, siadamy przy kominku i plotkujemy, albo idziemy na pięterko i kładziemy naszą postać spać. Wszystko dostosowane pod potrzeby nas - graczy! I choć to nie wszystko, co oferuje nam World of Warcraft - przejdźmy już dalej i zajmijmy się…



…problemem zakupienia zestawu 5.1 Wink

Oczywiście zarówno dźwięk, jak i oprawa muzyczna szokują… oczywiście jakością wykonania. W miastach do naszych uszu docierają epickie utwory muzyczne (motyw ze Stormwind jest moim osobistym numerem jeden!), podczas podróży, w około nas ćwierkają ptaszki, rzeki szumią, a wodospady huczą… Znaczy się wszystko w najlepszym porządku, klimat rodem prosto z sesji papierowych RPG. Jeśli posiadamy zestaw 5.1 (stąd taki, a nie inny podtytuł Wink ) to wszystkie te odgłosy połączone razem + takie detale jak chrzęst śniegu pod butami, czy echo w jaskiniach powodują, że czujemy się tak jakbyśmy zagłębili się w świat Warcrafta. I o to chodzi - panowie programiści - bierzcie przykład z Blizzarda!



Koniec końców nadszedł…

Długo jeszcze można by opisywać nowe dzieło ze stajni Blizzarda, dawać przykłady questów, wyszczególniać profesje etc. Zapewne zastanawiacie się, czemu pominiemy dalsze rozpisywanie się? Takowe mija się z celem, gdyż jesteśmy w trakcie mijania 16 tysięcznego znaku recenzji a was zapewne korci by jak najszybciej odpalić WoW-a Wink. Dlatego podsumujmy krótko i zbędnie nie przedłużajmy…


Programiści z Blizzarda po raz kolejny przygotowali dla nas kawał dobrej gry. Z jednej strony - tej, którą reprezentują GM-owie, strona internetowa i obsługa pilnująca serwerów – w oczy rzuca się profesjonalne podejście do gracza i szacunek dla osoby wydającej te ponad 50zł miesięcznie. Z drugiej zaś mamy bardzo dobrą grę, z genialną grywalnością, świetną interakcją między graczami, bardzo dobrą oprawą audio-wizualną, a to wszystko zapewni nam długie godziny rozrywki. Pośrodku pomiędzy dwoma gigantycznymi zaletami gry stoi te kilkanaście wad, jak praktyczne wymagania sprzętowe, czy słówko RPG, które w pewnych przypadkach przyczepiono lekko na siłę. Aż chce się krzyknąć: „Umarł król, niech żyje król!” – WoW nowym królem i kropka Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o grach Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin